Goście z Danii

O północy z niedzieli na poniedziałek, tj. z 30 września na 1 października, w ramach wymiany zawitała do nas długo oczekiwana grupa z Danii. Pod opieką trójki wychowawców przyjechało 21 osób. Z prawie wszystkimi już się znaliśmy, gdyż w ramach ostatniej „Zielonej Szkoły” to my byliśmy u nich gośćmi.
Przyjechali pod szkołę. Pożegnali się i rozeszli do domów swoich gospodarzy, to znaczy – do nas. Rano w szkole nasi goście dzielili się ze sobą swoimi pierwszymi wrażeniami, a my w tym czasie mieliśmy biologię. Później do południa spędziliśmy czas razem z nimi zwiedzając Kłodzko trasą kotów oraz grając w ringo i w grę z ich stron – grę wikingów. Następnego dnia z rana wyruszyliśmy na Szczeliniec Wielki. Przewodnikiem nam był Niels, który dobrze zna tę trasę. Po powrocie z tego niewysokiego szczytu udaliśmy się do kopalni węgla kamiennego w Nowej Rudzie, gdzie straszył nas duch (czy ktoś taki).
Kolejny poranek i kolejna wycieczka – w środę nasi goście udali się sami do Siennej, wyciągiem wjechali na Czarną Górę – później wędrówka do Kletna, gdzie zwiedzali uroczą Jaskinię Niedźwiedzią. A my w tym czasie – siedem wyjątkowo długich, bo 45-minutowych lekcji. A po południu prawie całą polsko-duńską ekipą poszliśmy do kina na niezbyt ciekawy film „Dredd 3D”. No i czwartek. Znów to samo. Duńczycy w grupach chodzili po różnych kłodzkich instytucjach, a my – tym razem tylko sześć lekcji. Na zakończenie dnia, wieczorem, wszyscy udaliśmy się na grilla do państwa Kmiecików w Jaszkowej Dolnej. W piątek dzień wspólnych warsztatów uczniów polskich i duńskich. Od ósmej mieliśmy zajęcia z wolontariuszką Aleksandrą i jej znajomą z Islandii. Od 10:30 upragnione przez wszystkich wspólne warsztaty w czterech grupach: muzycznej (pod czujnym okiem pana Arka), tanecznej (pod opieką pani Asi Sapiehy), teatralnej (pod przewodnictwem pani Asi Załuckiej
i pani Łady Ponikowskiej) i małej grupki zajmującej się składaniem gazetki, którą koordynował pan Mietek. O 18:00 w szkolnej sali gimnastycznej odbyło się pożegnalne party z nami, Duńczykami, naszymi rodzicami i nauczycielami. Podczas przyjęcia pokazaliśmy to, co w trakcie warsztatów udało nam się przygotować: polonez w parach polsko-duńskich, etiudę teatralną „W kinie” i dwie piosenki: „Imagine” i „Knockin’ on Heaven’s Door”. Wszyscy otrzymali pamiątkową gazetkę „Danish/polish cake”.
W sobotę każdy Polak spędził cały dzień ze swoim gościem z Danii. Ale wszystko, co dobre, musi się kiedyś skończyć, tzn. w niedzielny, deszczowy poranek Duńczycy byli zmuszeni pożegnać się z nami, gdyż wyruszali w podróż do Krakowa. Po kilku dniach wrócą do swoich domów w Odense i (miejmy nadzieję) będą nas miło wspominać (zresztą my ich też). A teraz nic innego nam nie pozostaje, tylko sprzątanie i … no właśnie… do szkoły!!!

Janek Sapieha